-Nic się nie
stało *machnął ręką
uśmiechając się normalnie* -
świetnie Ci dzisiaj szło *pokazał mu kciuk do góry *- ale teraz szybko się ubieraj i zwijamy się
do mnie
***
- Jasne- pokiwał głową po czym uśmiechnął się- tobie też, o
mały włos się nie wywaliłem- zaśmiał się lekko kręcąc kostką, czując w niej
lekki ucisk- chyba sobie ją lekko skręciłem - dodał po chwili zakładając
koszulkę i o mały włos nie strącając sobie ręcznika
***
*przyglądał mu się dosyć
intensywnie klękając przy jego nodze i bardzo delikatnie ja obczaił,
myślę że
jak Ci ją wymasuje u siebie jutro
będzie jak nowa. *puścił mu oczko po czym podrapał się po policzku.
Czuł niesamowita potrzeba zrzucenia z niego tego skrawka materiału ale to było
jednak zbyt pedalskie i odpuścił *- Mój
kierowca na nas czeka także szybciutko zakładaj spodnie *pokazał mu
język*
***
- Ta jest- jednym ruchem założył bieliznę i spodnie po czy
szybko spakował ciuchy- gotów powiedział przegarniając sobie włosy
***
- No to w drogę
*wyszczerzył się kierując wolnym krokiem w stronę parkingu na
którym stał czarny ekskluzywny sportowy
samochód , byk drobniejszej postury to też wsiadł na tylne siedzenie gdzie
było naprawdę mało miejsca w
porównaniu z przodem.* -Leo.. chce być
jak najszybciej w domu.. *mruknął do
szofera kiedy tylko Kazu zapiął pas*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz